Case study

Case study

Zrozumienie potrzeb klienta to fundament biznesu – case study Motion Systems

Motions System to jedna z ponad 220 firm działających we Wrocławskim Parku Technologicznym. Specjalizuje się w projektowaniu i produkcji platform ruchu oraz kompletnych symulatorów. Dzięki innowacyjności rozwiązań, wsłuchaniu się w potrzeby rynku i przywiązaniu do detali, tworzy rozwiązania doceniane przez klientów z całego świata.

Pomysł na założenie firmy Motion System wziął się z hobby i potrzeby realizowania użytecznych projektów.

To uzupełnienie i rozwinięcie działalności, którą prowadziłem w trakcie studiów doktoranckich. Dostrzegłem, że na rynku brakuje urządzeń służących profesjonalnej symulacji dla wyścigów i że może być to potencjalny obszar do rozwinięcia własnego biznesu – ­opowiada Michał Stanek, prezes i założyciel firmy Motion Systems.

Od początku działalności firmy, czyli od 2011 roku, największy nacisk nakładany był na zbadanie potrzeb klientów, tak by to właśnie do nich dostosować specyfikę oferowanego produktu.

Było to dla nas na początku największe wyzwanie – znaleźć klienta, który będzie chciał zapłacić za koncepcję, którą możemy dla niego przygotować i zrealizować. By się to udało, skupiliśmy się na zidentyfikowaniu potrzeb naszych klientów – komentuje Stanek.

Motion Systems zaczęło swoją działalność od współpracy z rynkiem eventowym. Trend na symulatory ruchu był wtedy wzmocniony w Polsce popularnością Roberta Kubicy i Formuły 1. Firma zaobserwowała, że jest na nim zapotrzebowanie na profesjonalne urządzenia w przystępnej, jak na polskie realia, cenie.

W pierwszym okresie funkcjonowania firmy, przez jakieś 2 lata, współpracowaliśmy z przedsiębiorstwami z rynku eventowego, czyli w sektorze, w którym sprzęt jest wynajmowany. Dla nas była to idealna formuła kooperacji. Byliśmy w stanie szybko zbierać informacje zwrotne dotyczące użytkowania naszego produktu, wprowadzać do niego zmiany i ulepszenia, serwisować go, gdyż nie był on użytkowany w sposób ciągły – opowiada prezes Motion System.

Podkreśla on też, że specyfika branży eventowej wyznaczyła cechy, które musiały posiadać produkty firmy, by wyróżnić się na rynku. Wśród nich wymienia się niezawodność, łatwą konfigurację (szczególnie w wysoce stresowych okolicznościach jakimi są targi czy konferencje) a także przykuwający wzrok design. –

Dzięki temu, że skupiliśmy się na zaspokojeniu wymagań rynku, każde urządzenie, które zostało u nas wyprodukowane, miało swojego klienta. W modelu, który przyjęliśmy, nasze założenia techniczne, technologiczne, projektowe były szybko weryfikowalne, dzięki czemu nie traciliśmy czasu ani środków na wdrażanie rozwiązań, z góry skazanych na porażkę. Wyszliśmy od stwierdzenia, że to klient ma rację, rozwijaliśmy naszą ofertę i dopasowywaliśmy nasze rozwiązania indywidualnie do use case danego kontrahenta – rozwija Stanek.

Pierwszy okres działalności firmy pokazał jej zespołowi, że na rynku są podmioty, które dysponują potrzebną im technologią, ale nie mają wiedzy niezbędnej do tego, by ją skomercjalizować i udoskonalić. To wyznaczyło dalszy kierunek rozwoju Motion Sytems, które skupiło się nie na dostarczaniu kompleksowych rozwiązań lecz na dostawie wysokiej jakości komponentów, które mogą podnieść jakość produktów już funkcjonujących na rynku.

Był to strzał w dziesiątkę. Gdybyśmy nadal skupiali się na dostarczaniu gotowych, finalnych produktów nie posiadalibyśmy dziś tak szerokiego wachlarzu autorskich rozwiązań technologicznych – opowiada Stanek.

Rozwój firmy następował w sposób naturalny. Nie korzystała ona z dotacji czy dofinansowań – każda z inwestycji przez nią poczynionych wiązała się ze wcześniejszymi i dalej prognozowanymi zyskami.

Cały czas pamiętaliśmy też o tym, że na rynku nie wygrywa rozwiązanie najbardziej innowacyjne, gdyż na takowe rynek może nie być gotowy. Wygrywa to najbardziej dostosowane technologicznie do jego potrzeb. Patrząc wstecz – gdybyśmy w 2011 roku wyszli z ofertą o klasie technologicznej, jaką dziś dysponujemy, nie znaleźlibyśmy klientów gotowych z niej skorzystać. – dodaje prezes Motion Stystem.

W 2017 roku, dzięki systematycznie rozwijanej ofercie i trafnemu reagowaniu na oczekiwania rynku, firma stała się światowym liderem w dostawie tak zaawansowanych technologicznie komponentów. Aż 95% z nich trafia na eksport. Jej produkty mają dobrą, docenianą jakość, która koreluje z atrakcyjną ceną.

– Zbudowaliśmy obszerne portfolio własnych technologii, dzięki czemu możemy  śmiało powiedzieć, że mamy najszerszą ofertę wśród firm w naszej kategorii. – komentuje Michał Stanek.


Dynamiczna przyszłość

Motion Systems działa na tak dynamicznym rynku, że firmie ciężko sprecyzować jest kolejne, dalekosiężne cele rozwojowe. Za priorytety stawia sobie reagowanie na dynamikę branż w których działa oraz dywersyfikację.

Chcemy zweryfikować, czy oferowane przez nas rozwiązania sprawdzą się na innych rynkach, nie tylko na rynku profesjonalnej symulacji czy rynku growym, choć te są dla nas nadal priorytetowe. – uzupełnia Stanek.

Firma chce zbadać potrzeby nowych branż i sprawdzić, czy jest w stanie odpowiedzieć na ich potrzeby. Pod uwagę brane są rynek lotniczy, sektor kosmiczny czy wojskowy, a także branża VR czy produkcji filmowej.

Swoje sukcesy Motion system zawdzięcza też rozbudowanemu zespołowi badawczo-rozwojowemu, który zawsze był wielkości zespołu produkcyjnego. Duże zaplecze ekspertów, pozwoliło na opracowanie wielu autorskich technologii i rozwiązań firmy. Stale jest on rozwijany, a firma, mimo tego, że nie przechodziła klasycznych faz rozwoju startupu, przyjęła charakterystyczną dla niego wewnętrzną strukturę i sposób działania.

Dzięki temu działamy dynamicznie i mamy elastyczność oraz kreatywność, wpisaną w podstawę naszego rynkowego funkcjonowania – dodaje Stanek. – Chcemy stale się rozwijać nie tracąc azymutu na obrane przez nas biznesowe zasady, które pozwoliły nam zyskać ogromne przewagi konkurencyjne – podsumowuje prezes Motion Systems.

Czytaj więcej o sukcesach firm z WPT:

Dobry plan na biznes – historia Aerogrease

Yaskawa Polska – światowy lider mechatroniki na polskim rynku

Polski potencjał w rozwoju innowacyjnej farmaceutyki – historia WPD Pharmaceuticals